Aktualności

Głośny doping, piękne gole i 3 punkty, które zostały w Staszowie

4 spotkania, 10 punktów na koncie, 8 strzelonych bramek i tylko 2 stracone – tak przedstawia się bilans zespołu prowadzonego przez trenera Pawła Czaję w dotychczasowych meczach Hummel IV ligi świętokrzyskiej. Staszowianie, w sobotnie wczesne popołudnie okazali się lepsi od Nidy Pińczów, zwyciężając 2:0. Autorami trafień dla gospodarzy byli: Alan Piskorz, a także Karol Armata.

Zastosowany przez trenerów Artura Górę i Pawła Czaję wariant taktyczny, na jaki zdecydowali się we wczorajszym spotkaniu okazał się strzałem w 10. W pierwszej połowie, w rolę prawego obrońcy mającego sporo zadań ofensywnych wcielił się kapitan Pogoni Ernest Rozmysłowski. Przed nim, wyżej ustawiony był Paweł Markowicz. Z drugiej strony boiska, defensywę rywala mieli za to nękać Bartosz Pańtak, a także Jan Kowalski. Po zmianie stron, rolę w zespole z ul. Koszarowej nieco odwróciły się. To przyniosło znakomity efekt w postaci wielu stworzonych okazji do wpisania się na listę strzelców.

Wynik otworzył już w 17. minucie Alan Piskorz. Jeden z trójki środkowych pomocników zachował najwięcej sprytu w polu karnym rywala i z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Pogoń objęła prowadzenie, które jeszcze przed zejściem do szatni nie było zagrożone. Przyjezdni pod wodzą trenera Waldemara Szpiegi ograniczyli się jedynie do stwarzania zagrożenia po stałych fragmentach. Żaden z nich, nie zaskoczył jednak Jakuba Karysia.

Gorący i głośny doping prowadzony przez młodych adeptów futbolu z Akademii Piłkarskiej Pogoni, pomógł miejscowej ekipie. Na 5 minut przed końcem konfrontacji fantastycznym uderzeniem zza pola karnego popisał się Karol Armata. Pozyskany z Neptuna Końskie rozgrywający staszowian z pewnością należał do graczy, od których wiele zależało na murawie. To on regulował tempo gry, napędzając ataki staszowskiej 11. Popularni zielono-czarni sięgnęli po pełną pulę, wygodnie rozsiadając się w foteli lidera Hummel IV ligi świętokrzyskiej. Mimo wygranej, sztab szkoleniowy Pogoni twardo stąpa po ziemi.

– Oczywiście cieszymy się z ważnego triumfu i 3 punktów. Za nami 4 kolejki, to dopiero początek rozgrywek, a sezon jest długi – tłumaczył Paweł Czaja, szkoleniowiec gospodarzy, którzy po ostatnim gwizdka arbitra podziękowali swoim fanom za wsparcie z trybun. Mecz kończył piękny obrazek, który zapewne zostanie w pamięci na długo. Oby przy okazji kolejnych potyczek było podobnie.

4. kolejka (28 sierpnia)
POGOŃ STASZÓW – NIDA PIŃCZÓW 2:0 (1:0)
1:0 Alan Piskorz (17), 2:0 Karol Armata (85)
Sędziował: Daniel Detka
POGOŃ: Karyś – Rozmysłowski (75. Musiał), Sudy, Radwański, Pańtak Ż (87. Ptak), Markowicz, Wawrylak, Piskorz (89. Wyrazik), Armata, J. Kowalski, Buczek Ż. Trener: Paweł Jaworek.
NIDA: Zyguła — Jagodzki, Szafraniec, Krzak (64. Garula), Dziewięcki (84. Paniec Ż), Ciacia, Parlicki (75. Przybysławski), Zaręba, Sadowski, Gajda Ż (46. Buczak), Zygan. Trener: Waldemar Szpiega.

Leave a Reply