Grając w dziewięciu trudno było o korzystny rezultat
Z pewnością mało kto z kibiców staszowskiej Pogoni spodziewał się takiego scenariusza. Osłabiona ekipa trenera Pawła Czaji, w drugiej części sobotniej potyczki 14. kolejki Hummel IV ligi świętokrzyskiej musiała radzić sobie w 9. Z powodu czerwonych kartek, występu w meczu z Wierną Małogoszcz nie byli w stanie dokończyć: bramkarz gości Jakub Karyś, a także środkowy obrońca Piotr Radwański. Ostatecznie to gospodarze sięgnęli po pełną pulę, wygrywając 3:0.
– Po takim spotkaniu pretensje możemy mieć tylko i wyłącznie do siebie – powiedział Paweł Czaja, szkoleniowiec staszowskiego teamu, który z pewnością liczył na zrehabilitowanie się za ostatnią, wyjazdową porażkę 0:1 z AKS-em 1947 Busko Zdrój.
Trener Pogoni w formacji defensywnej postawił tym razem na Jakuba Ptaka oraz m.in. Piotra Radwańskiego. Między słupkami mecz rozpoczął Jakub Karyś. Dwaj wspomniani gracze, na początku drugiej odsłony musieli przedwcześnie opuścić murawę. Powód? Najpierw w 56 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Radwański. Zaledwie kilka sekund później z boiska zszedł Karyś, który zdaniem arbitra zatrzymywał we własnym polu karnym nieprzepisowo jednego z zawodników Wiernej. Sędzia podyktował 11.
– Nie możemy mieć pretensji do arbitra za obie czerwone kartki. Nasze indywidualne błędy zadecydowały o tym, że mecz kończyliśmy grając 9 na 11 – zaznaczył szkoleniowiec staszowian. W bramce pojawił się Przemysław Janowski, który co ciekawe karnego obronił, ale wobec dobitki w wykonaniu Jakuba Jaśkiewicza nie miał już żadnych szans. Po stracie gola, przyjezdni mimo gry w osłabieniu dążyli do tego, by wpisać się na listę strzelców. W znakomitej sytuacji znalazł się Patryk Musiał. Sędzia dopatrzył się jednak spalonego.
– Zamiast doprowadzić do wyrównania, straciliśmy bramkę na 0:2. W spotkaniu z Wierna szczęście nie było po naszej stronie. Pierwszą połowę graliśmy dobrze. Fakty są takie, że gramy poniżej możliwości i oczekiwań – podkreślił trener Czaja. – W kolejnym pojedynku ciąży nad nami niefart. Mamy nadzieję, że limit pecha już się wyczerpał, a teraz będzie tylko lepiej. Trzeba być dobrej myśli i szukać optymistycznych elementów – zakończył szkoleniowiec.
Hummel IV liga świętokrzyska
14. kolejka (6 listopada)
WIERNA MAŁOGOSZCZ – POGOŃ STASZÓW 3:0 (0:0)
1:0 Jakub Jaśkiewicz (58), 2:0 Artur Łata (71), 3:0 Paweł Rogula (87)
Sędziował: Daniel Detka (Kielce)
WIERNA: Spurek – Wroński, Szymkiewicz, Jaśkiewicz (90. Jędrzejczyk), Łata, Kraus (87. Soboń), Czarnecki, Malinowski, Rogula (90. Szczepańczyk), Niebudek, Gajek. Trener: Mariusz Lniany.
POGOŃ: Karyś Ż CzK 57 minuta – Guz, Sudy, Radwański Ż CzK 56 minuta, Ptak (63. Mikosa), Wawrylak, Piskorz (72. Głowa), Armata (57. Janowski), Markowicz, Rozmysłowski (57. Pańtak), Buczek (60. Musiał). Trener: Paweł Czaja.